Nie jest to jednak kolejny RTS, a FPP, w którym bowiem wcielamy się w postać człowieka, który zapomniał całą swoją przeszłość, nie wie nawet gdzie tak właściwie jest i jak się tu dostał. A znajduje się w czymś co kiedyś było Radzieckim miasteczkiem, teraz natomiast leży w gruzach, a jedynymi istotami, które je zamieszkują są potworne, zmutowane istoty, którym zależy jedynie na rozszarpaniu każdego na strzępy (czy to Wam czegoś nie przypomina?).
(kliknij aby powiększyć)
Staszek! Gdzie ta flaszka...suszy mnie!
Twój cel jest prosty i skomplikowany zarazem – przeżyć. W trakcie gry będziesz się dowiadywał coraz to nowych rzeczy ze swojej przeszłości oraz tego co stało się w tym miejscu. Pierwsze zaskoczenie spotyka bohatera już na samym początku, okazuje się bowiem, że on sam jest... mutantem! Daje mu to możliwość wykorzystywania pewnych specjalnych umiejętności podczas gry, chociaż niekoniecznie jest to zawsze najlepsza droga.
Autorzy, Digital Spray Studios twierdzą, że engine graficzny użyty przy tworzeniu gry może udźwignąć do dwóch milionów polygonów na najlepszych maszynach, będąc jednocześnie na tyle elastycznym, by bez problemu działać na średniej klasy PeCetach. Oczywiście przy okazji wspomnieli, że posiadacze najlepszych komputerów będą mogli nacieszyć oczy grafiką w wysokich detalach, wyglądającą jak fotorealistyczna...; noo, takie tam typowe developerskie frazesy. ;)
Bryka Stalina, psy Hitlera...jeszcze tylko brakuje kochanki Clintona
Samochody będą pokryte rdzą, plakaty propagandowe żółte i potargane, a Twoja broń bogata w zadrapania i uszkodzenia, świadczące że nie jesteś jej pierwszym właścicielem. Czasami pojawią się specjalne efekty realizacyjne jak np. rozmazany obraz albo efekt sepii pokrytej gdzieniegdzie czarnymi plamkami i kreskami, zupełnie jakbyśmy oglądali stary, archiwalny czarno-biały (pardon – zółto-biały :P) film.